Czytałaś własnie ostatnia stronę książki gdy nagle, szelest liści Ktoś siedział w krzakach. T:Kto tam jest?-cisza- halo? Jest tam kto?- kolejny raz to coś się poruszyło. Zdrętwiałaś.
Wstałaś i wolnym krokiem szłaś do wejścia domu. Ktoś złapał cie od tylu. ,,Shhhh!,,- poznałaś go to Zayn. t: ale mnie przestraszyłeś z: cicho!
Przeszkadzasz mi!
Postanowiłaś go posłuchać Doszliście do ścian ganku. Zayn przyparł cie do ściany i całował jak opętany Migusiem pozbyliście się ubrań. W rogu werandy stała kanapa. Chłopak wziął cie za rękę szłaś przodem on za tb i robić ci masaż.
Doszliście do sofy. Mieliście na sobie tylko bieliznę. Szybko jej nie było. Chłopak wziął cie za uda i rozszerzył twoje nogi
Usiadł na kanapie a ty na nim. Wszedł w ciebie robił to powoli.
A potem coraz to szybciej i szybciej nie mogłaś już oddychać.
I doszliscie. I tak kilka razy. Ms.Malik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz