Ten imagin powstał podczas rozmowy na GG, waszych kochanych adminek, jest to pierwszy imagin który napisaliśmy wczoraj, dzisiaj mamy mamy w planach mamy napisać drugi wspólny imagin.
Był słoneczny, jesienny dzień...
A ty siedziałaś w ogródku na huśtawce...
Aż tu nagle wychodzi do cb mama...
I mówi...
Musze ci coś wyznać, dziś przyjedzie moja kuzynka ze swoim synem, jest od cb o 4 lata starszy...
Ii ma na imię Harry, ma bardzo piękne kręcone włosy..
A ty na to...
Omg! Jakie nosi nazwisko?! Tylko nie mów że STYLES!...
A twoja mama zrobiła pokerface, bo nie wiedziała że wogóle słuchasz taką muzę, bo zawsze słuchałaś punkrocka...
A ty na to....
Mamo to był mój sekret którego zawsze strzegłam, ale Ja nie jestem z nim krewna...
A twoja mama: Chyba nie... a czemu pytasz ?
A nic, potem jak mama już poszła ty się zaczęłaś się śmiać, i szłaś szybko ogarnąć pokój, bo przyjedzie do twojego domu twój idol <Harry był twoim ulubieńcem z zespołu>..
Po ogarnięciu pokoju, poszłaś się zapytać gdzie oni bd nocować...
Na to mama powiedziała, że Harry bd u CB spał a jego mama w pokoju gościnnym, a ty na to...
Serio?! ale ja mam tylko jedno łóżko w pokoju...
A twoja mama na to nic nie opowiedziała tylko się uśmiechnęła i poprosiła żebyś poszła się ładnie ubrać bo oni przyjadą za 2 godziny...
Poszłaś do siebie. stałaś przed szafą i przeglądałaś sukienki....
Zdecydowałaś się na małą czerwoną i na czarne szpilki na koturnie, wiedziałaś że Harry takie zestawienie uwielbia, włosy zostawiłaś rozpuszczone, oczy podkreśliłaś eyelinerem i usta błyszczykiem, następnie zeszłaś na parter...
A twoja mama zagwizdała z zachwytu, ukłoniłaś się przednią dla zabawy. Zasypała cb komplementami bo wyglądała szałowo...
A następnie rozległ się dzwonek....
A twoja mama na to: ...
<t.i> otwórz drzwi, to jest Harry z mamą...
Otworzyłaś drzwi a tam stała tylko kobieta około 35 lat...
Wpuściłaś ją do środka...
Byłaś zawiedziona bo przybyła sama bez Harrego. gdy tak o tym myślałaś twój dobry humor ulatywał...
A twoja ciocia na to...
Przepraszam że bez Harrego ale musiał na chwilę wyjść będzie za jakięś 10 minut...
A ty od razu rozpromieniałaś...
I usłyszałaś dzwonek do drzwi. a twoja ciocia skończyła przytulać się z twoją mamą i powiedziala: ...
Idź otwórz...
Wykonałaś polecenie i zobaczyłaś tam chłopaka podobnego do harrego tylko że miał wyprostowane włosy..
Ale okazało się że jest to Harry, zrobił wam mały kawał, bo miał perukę...
Wystraszyłaś się na początku. a wasze mamy <twoja i Hazzy> śmiały się...
Ale Harry przeprosił, za kawał i dał tobie bukiet herbacinych róż...
A ty powiedziałaś: to moje ulubione róże. skąd wiedziałeś ?...
Twoja mama mi powiedziała, i wpuściłaś go do środka i Harry dał ci buziaka w polika...
Zrobiło ci się gorąco. i zaczerwieniłaś się...
Ale się opanowałaś i poszłaś sexownym krokiem przed Harrym żeby pokazac mu pokój...
Czułaś że on perfidnie patrzy się na twój tyłeczek...
Ale na początku do niczego nie doszło, Harry odłożył swoje walizki i poszliście razem na parter do reszty...
Tak twoja mama ciocia i ktoś jeszcze siedzieli przy stole i rozmawiali o tobie i o Harrym...
Ale gdy was usłyszeli to zamilkli, a palnęłaś buraka, a Harry na to...
[T.I.] czy zawsze tak często się przy chłopaka się czerwienisz?
a ty..
Nie, tylko przy swoich idolach się rumienie...
A wtedy Harry zarumienił się lekko...
I wszyscy w śmiech...
Wtedy ty popadłaś w niepohamowany wybuch smiechu i żeby go powstrzymać musiałaś być sama. wyszłaś na podwórko...
I po 5 minutach się opanowałaś i wróciłaś do reszty "domowników"...
Rozejrzałas się po pomieszczeniu i nie widziałaś tam Harrego...
A twoja mama powiedziała że czas spać i poszłaś do pokoju, i doznałaś szoku...
Hazza biegał po twoim pokoju całkiem nago...
A ty w śmiech i od razu wzięłas aparat i zaczęłaś robic zdjęcia dla potomności, aż tu nagle Harry cb zauważył...
i zapytał: Mężczyzny nagiego nie widziałaś ze musisz to uwieczniać ?...
Nie, lubie robić zdjęcia...
A on: aha. Fajnie bo ja jestem ciekawym obiektem ja i mój przyjaciel..
A ty w śmiech...
A on: no i co tak się śmiejesz? prawdę mówię...
A ty: nic, nic....
Po tych słowach Harry kontynuował swoje bieganie w poszukiwaniu różnych rzeczy...
A po chwili, chcesz "poznać" mojego kolege Mateusza?...
A ty nie wiedziałaś co odpowiedzieć i milczałaś na co on: Skoro tak to.. Ty mnie widziałaś nago, a ja ciebie nie... Coś za coś...
Podszedł do cb i zaczął cb namiętnie całować, przy czym zaczął cb rozbierać, wiedziałaś co się święci...
Próbowałaś go powstrzymać...
Ale na marne, i w tej chwili zaczęło się spełniać twoje marzenie...
Po chwili, byłaś naga...
Zaczerwieniłaś się bo przypomniałaś sobie że włączyłaś nagrywanie w aparacie który był skierowany na was...
Ale szybko go wyłączyłaś, tak szybko jak go włączyłaś...
A hazza na to: Dlaczego to zrobiłaś? było by co oglądać...
Wole nie, nie chce żeby znajomi z klasy się o tym dowiedzieli....
H: ale dlaczego?
Bo w szkole jestem, tak jakby emo z punkrockiem w uszach, a po szkole zwykła dziewczyną z 1D w uszach...
Nie, ale znajomi w szkole nie znają mojej tajemnicy...
H: ahhh- po tych słowach..
Akcja nabrała tempa...
I przestaliście rozmawiać. Chłopak zamknął drzwi i zasłonił okno. robił te rzeczy razem z tobą przy sobie cały czas cię całując...
I przeniósł do twojego łóżka całą akcję...
Ale było za wąskie i spadliście...
Więc Harry przeniósł akcję na podłoge i dodał: Jutro kupię "nam" większe łóżko, akcja zaczęła toczyć się dalej...
Na początku całowaliście się i mruczeliście słodkie słówka na ucho...
Potem Harry zaczął schodzić coraz niżej...
Całowal twoją szyję. pieścił piersi...
Aż doszedł do twojej koleżanki...
I wtedy...
Zaczął ją pieścić, ssać, miotać w niej językiem..
A ty krzyknęłaś do niego: zrób to!.
na dole odezwały się głosy waszych mam "co wy tam robicie?!" a wy na to "gramy w prawdę i wyzwanie we dwójkę"...
A wasze mamy: Aha, powodzenia, a Harry rozpoczął wykonywać twój rozkaz...
na początku był delikatny...
Bo był to twój pierwszy raz, wiedział o tym, bo zanim przyszłaś przeczytał twój pamiętnik który leżał na biórku...
Było tak jeszcze kilka innych spraw o których nikt nie wiedział, np jak nazywałaś Harrego....
Od teraz wiedział o tym nawet sam bohater wpisów...
Na pierwszy ogień wziął cb na pozycję 69...
A potem na pieska...
Zmęczyliście się, ubraliście się w piżamy, Harry wziął cb za ręke i poszliście na parter do reszty...
Gdy byliście przy wszystkich szepnęłaś coś do Harrego a mu stanął...
Harry was wszystkich przeprosił i poszedł do waszego pokoju...
A ty za nim...
I tam była powtórka z rozrywki, nąstępnie nadzy, usnęliście wtuleni w siebie...
Lecz zapomnieliście zamknąć drzwi i...
Weszły do was mamy, i...
Wzięły twój aparat i zrobiły wam zdjęcia...
I dodały to dla potomności...
A potem zaczęły robic TC...
Potem Harry zapytał sie czy zostaniesz jego dziewczyną...
A ty się zgodziłaś...
I wasze matki zaczęły bić brawo, a twoja zaczęła robić zdjęcia...
A potem jak byliście już sami powiedziałaś że jest jeden warunek...
A tym warunkiem były....
Były upojne noce w najdziwniejszych miejscach i pozycjach <Harry jak to Harry>...
Ty się zgodziłaś...
I wasz związek trwa do dziś.....
31 października 2012
30 października 2012
14, Zayn +18 śmieszny xd
Jesteś dziewczyną Zayna Malika. Wasz związek
to sielanka, nie kłócicie się- jest idealny. Od 2 dni jesteście w
Polsce. Przyjechaliście tu odwiedzić Twoją rodzinę. Zatrzymaliście się w
hotelu. Odwiedziliście już Twoich rodziców i dziadków. Została wam
jeszcze ciocia, która większość czasu spędzała w swoim sklepie
odzieżowym. Postanowiliście do niej pójść z samego rana i dotrzymać
jej towarzystwa przez cały dzień. Resztę dzisiejszego dnia spędziliście
razem oglądając TV, gotujący a przy okazji bawiąc się jedzeniem. Noc
spędziliście oddzielnie- ty zasnęłaś na kanapie a chłopak w wannie.
*następny dzień*
Z: Cześć śpiąca królewno- powiedział i pocałował cię w czoło.
T: Witam witam i o kawę pytam- usiadłaś a chłopak obok ciebie i głaskach twoją nogę patrząc prosto w oczy.- Nie Zia nie teraz przed chwilą wstałam.
Z: Ej no proszę- posłałaś mu jedno ze spojrzeń "nie znaczy nie"- Kawa na stole. a i będziesz żałować że nie chciałaś - pokazał ci język
T: Później proszę- posłałaś mu buziaka w powietrzu- później- poszłaś do kuchni, w której pachniało kawą i jajecznicą.
zjadłaś śniadanie. Spojrzałaś na zegarek- 10.05, sklep cioci otwierano o 11. Kazałaś Zaynowi iść się przygotować się do wizyty. Sama wzięłaś prysznic, włosy związałaś w kok. Nałożyłaś na siebie kremową sukienkę, czarne buty i dodatki. Po 11 byliście już w sklepie. Ciotka nie wiedziała nic o wizycie i wyszła na godzinę. Postanowiliście że zaczekacie na nią w jej "gabinecie". Okazało się że ciocia spóźni się o półtorej godziny <ma jej nie być 2 i pół godziny> Zayn już się nudził. Całował cię po szyi. Podobało ci się to. Czasem to ty go całowałaś i mruczałaś słodkie słówka do ucha.
Z: Chodź teraz do mnie cała.
T: Co? Gdzie ty chcesz to zrobić?
Z: Mamy tu biurko a w drzwiach klucz.- zrobił zachęcającą minę
T: No okay.
Całował cię jak opętany. Najpierw pojedyncze pocałunki w usta. Potem szyja. Nareszcie dekolt. Odruchowo wygięłaś się do tyłu. On ci rozpinał sukienkę zębami. (Zamek miałaś z boku) ty warczałaś jak kot. (xD) Zębami rozerwał Ci stanik. Całował ci piersi i masował je. Potem ty zdejmowałaś mu spodnie. Postanowiłaś się pobawić. Na początek zdjęłaś mu pasek. I tańczyłaś z nim. „ocierałaś” się o Zayna. Podniecało go to i wkurzało, bo on już chciał to zrobić. Pokazałaś mu tylko język. Kontynuowałaś swój taniec. Najpierw „machałaś się” z nim przytulona do jego torsu. Potem schodziłaś co
*następny dzień*
Z: Cześć śpiąca królewno- powiedział i pocałował cię w czoło.
T: Witam witam i o kawę pytam- usiadłaś a chłopak obok ciebie i głaskach twoją nogę patrząc prosto w oczy.- Nie Zia nie teraz przed chwilą wstałam.
Z: Ej no proszę- posłałaś mu jedno ze spojrzeń "nie znaczy nie"- Kawa na stole. a i będziesz żałować że nie chciałaś - pokazał ci język
T: Później proszę- posłałaś mu buziaka w powietrzu- później- poszłaś do kuchni, w której pachniało kawą i jajecznicą.
zjadłaś śniadanie. Spojrzałaś na zegarek- 10.05, sklep cioci otwierano o 11. Kazałaś Zaynowi iść się przygotować się do wizyty. Sama wzięłaś prysznic, włosy związałaś w kok. Nałożyłaś na siebie kremową sukienkę, czarne buty i dodatki. Po 11 byliście już w sklepie. Ciotka nie wiedziała nic o wizycie i wyszła na godzinę. Postanowiliście że zaczekacie na nią w jej "gabinecie". Okazało się że ciocia spóźni się o półtorej godziny <ma jej nie być 2 i pół godziny> Zayn już się nudził. Całował cię po szyi. Podobało ci się to. Czasem to ty go całowałaś i mruczałaś słodkie słówka do ucha.
Z: Chodź teraz do mnie cała.
T: Co? Gdzie ty chcesz to zrobić?
Z: Mamy tu biurko a w drzwiach klucz.- zrobił zachęcającą minę
T: No okay.
Całował cię jak opętany. Najpierw pojedyncze pocałunki w usta. Potem szyja. Nareszcie dekolt. Odruchowo wygięłaś się do tyłu. On ci rozpinał sukienkę zębami. (Zamek miałaś z boku) ty warczałaś jak kot. (xD) Zębami rozerwał Ci stanik. Całował ci piersi i masował je. Potem ty zdejmowałaś mu spodnie. Postanowiłaś się pobawić. Na początek zdjęłaś mu pasek. I tańczyłaś z nim. „ocierałaś” się o Zayna. Podniecało go to i wkurzało, bo on już chciał to zrobić. Pokazałaś mu tylko język. Kontynuowałaś swój taniec. Najpierw „machałaś się” z nim przytulona do jego torsu. Potem schodziłaś co
raz
niżej. Powoli ciągałaś mu spodnie, przygryzając nogawkę i ściągając ją w
duł. Byłaś jak kocica. Ostatecznie skończyłaś swój taniec bo ściągnęłaś
swoje spodnie. Mieliście na sobie tylko dolną bieliznę. Ty sciągnęłaś
mu majtki rozrywając je. A on delikatnie ściągając. Byliście kompletnie
nadzy. Zayn posadził cię na biurko. Ty zeszłaś i klęknęłaś przed nim.
Wzięłaś jego przyjaciela w ręce i lekko masowałaś, potem wsadziłaś go do
ust. Robiłaś na nim okrężne ruchy. Po kilku minut skończyłaś. Chłopak
znów posadził cię na biurku. Wsadził go w ciebie delikatnie. Wykonywał
wolne ruchy a potem coraz to szybciej. Dostałaś orgazmu. Czułaś błogość.
Skończyliście po 30 minutach. Położyliście się na podłodze w bieliźnie.
Nagle usłyszeliście dźwięk otwierających się drzwi . Automatycznie
podniosłaś się z podłogi i przykryłaś się ubraniami. Była to wasza
ciocia.
„ops..” –pomyślałaś. Cała trójka zaczerwieniła się. A cioci na 100 procent zrobiło się głupio. Powiedziała coś w stylu „zaraz wracam ale macie być ubrani”. Pośpiesznie Ubieraliście się. Niechcący twój chłopak włożył spodnie na lewą stronę. Po kilu minutach wróciła ciocia.
C: Zapomnijmy o tym. Dobrze?
TiZ: Zgoda. A my przepraszamy za to..
C: Nic nie szkodzi, ale następnym razem zamknijcie drzwi.
T: nie będzie następnego razu… - po twoich słowach Zayn szepną Ci do ucha „nigdy nie mów nigdy” spojrzałaś na niego z ukosa.
Swoją wizytę skróciliście. Siedzieliście u swojej cioci godzinę. Następnie wróciliście do hotelu. A tam powtórzyliście całą akcje ze sklepu tylko ze już bardziej uważaliście. Następnego dnia opowiedzieliście sobie o swoich uczuciach poprzedniego dnia. Były takie zabawne że pękaliście ze śmiechu.
Z: musimy to powtórzyć!
T: O nie! Wracamy dzisiaj do Londynu!
Z: Ale ja mam ciocie w Londynie ma też sklep.- pokazał ci język
T: wyprowadzam się gdzieś daleko od ciebie jak tak- udawałaś obrażoną
Z: nie umiesz udawać – cmokną cię w policzek
I tak jak powiedziałaś wróciliście do Anglii. I zrobiliście też według chłopaka- sex w sklepie cioci tyle że już bez żadnej wpadki
„ops..” –pomyślałaś. Cała trójka zaczerwieniła się. A cioci na 100 procent zrobiło się głupio. Powiedziała coś w stylu „zaraz wracam ale macie być ubrani”. Pośpiesznie Ubieraliście się. Niechcący twój chłopak włożył spodnie na lewą stronę. Po kilu minutach wróciła ciocia.
C: Zapomnijmy o tym. Dobrze?
TiZ: Zgoda. A my przepraszamy za to..
C: Nic nie szkodzi, ale następnym razem zamknijcie drzwi.
T: nie będzie następnego razu… - po twoich słowach Zayn szepną Ci do ucha „nigdy nie mów nigdy” spojrzałaś na niego z ukosa.
Swoją wizytę skróciliście. Siedzieliście u swojej cioci godzinę. Następnie wróciliście do hotelu. A tam powtórzyliście całą akcje ze sklepu tylko ze już bardziej uważaliście. Następnego dnia opowiedzieliście sobie o swoich uczuciach poprzedniego dnia. Były takie zabawne że pękaliście ze śmiechu.
Z: musimy to powtórzyć!
T: O nie! Wracamy dzisiaj do Londynu!
Z: Ale ja mam ciocie w Londynie ma też sklep.- pokazał ci język
T: wyprowadzam się gdzieś daleko od ciebie jak tak- udawałaś obrażoną
Z: nie umiesz udawać – cmokną cię w policzek
I tak jak powiedziałaś wróciliście do Anglii. I zrobiliście też według chłopaka- sex w sklepie cioci tyle że już bez żadnej wpadki
27 października 2012
!!!!WAŻNE!!!!
Jakbyście nie wiedzieli chodzę na Caritas, i mam do was pytanie
WPADŁAM NA POMYSŁ ŻEBY ZORGANIZOWAĆ W MOJEJ SZKOLE AKCJE ZBIÓRKI PIENIĘDZY Z UDZIAŁEM POLSKICH PIŁKARZY <mieszkam pod Gdańskiem> NA RZECZ DOMU DZIECKA, była bym tam zbiórka pieniędzy, mecz piłkarzy z naszą szkołą i później zdjęcia i autografy itp.
MYŚLICIE ŻE TO BY WYPALIŁO????
PROSZE WAS O OPINIE!!! xoxo Ms.Malik
WPADŁAM NA POMYSŁ ŻEBY ZORGANIZOWAĆ W MOJEJ SZKOLE AKCJE ZBIÓRKI PIENIĘDZY Z UDZIAŁEM POLSKICH PIŁKARZY <mieszkam pod Gdańskiem> NA RZECZ DOMU DZIECKA, była bym tam zbiórka pieniędzy, mecz piłkarzy z naszą szkołą i później zdjęcia i autografy itp.
MYŚLICIE ŻE TO BY WYPALIŁO????
PROSZE WAS O OPINIE!!! xoxo Ms.Malik
23 października 2012
13. Zayn +18
Pracujesz w muzeum figur woskowych. Kasujesz tam bilety.
Niedługo mają przyjść nowe członków One
Direction. Jarasz się jak szalona. Jesteś Directionerką już ponad rok.
wreszcie nadszedł ten dzień. Nowa dostawa. Chciałaś tuż po pracy iść zobaczyć nowe figury. Przed końcem twojej zmiany przyszedł jeszcze jeden klient. Miał czarne włosy z blond pasemkiem. Strasznie przypominał Zayna Malika z 1D. „Nie to nie może być on..”-pomyślałaś. A jednak.
Z: Dzień dobry pięknej pani- powiedział swoim seksownym głosem.
T: Dzie..eń.. Dobry- wydukałaś
Z: Proszę- podał bilet. Wzięłaś i skasowałaś go.-o której kończy pani pracę?
T: Za 2 minuty… a co?
Z: Zechciałabyś pójść ze mną obejrzeć te figury?
T; Chętnie
Z: Gdzie moje maniery… jestem Zayn.. A ty ?
T: wiem kim jesteś. Jestem Karolina. –powiedziałaś i dodałaś:- Koniec mojej zmiany poczekaj tu chwilę.
po 5 minutach przyszłaś przebrana w jasne rurki i niebieską koszulkę i buty. Zayn na twój widok zagwizdał z zachwytu. Zaczerwieniłaś się trochę.
T: no to chodźmy
szliście tak i oglądaliście figury. Nowa wystawa była za toaletami. Zmierzaliście w tym kierunku. Gdy nagle chłopak pociągną cię za rękę i wciągną do jednej z toalet.
Z: Cały czas na to czekałem!
przyparł cię do ściany. Całował najpierw po szyi potem dekolt. Zaczął ściągać twoją koszulkę zębami. Nie opierałas mu się. Gdy skończył z górną odzieżą znów zaczął cię całowac tym razem po brzuchu i piersiach. Nawet się nie spostrzegłaś gdy byliście już z jednej z kabin. Byłas już bez stanika i spodni.
Z: Mmm! Jaka ty piękna- powalał cię jego seksi głos.
Majtki same zsunęły ci się. Staliście kompletnie nadzy. Zayn najpierw wsadzł w ciebie 2 palce. Robił to bardzo powoli. Starałaś się nie krzyczeć. Nie udało ci się to. Gdy już prawie dochodziłaś wyją palce i wsadził swojego przyjaciela. Zabolało ale tylko trochę. Przyparł cię do drzwi. Pchał tak mocno że prawie wybiliście szybę w drzwiach. Doszliście oboje. Mulat wytrysną w tobie. Jęczeliście. Mieliście przyśpieszone oddechy. Po skończonym stosunku obraliście się. I wyszliście z toalety. Minęłaś się ze swoją koleżanką która zauważyła że masz koszulkę na lewej stronie. Zayn który was obserwował zaczął się śmiać jak opętany. Ty też tylko że mniej histerycznie. Gdy oglądaliście nową wystawę zaynowi staną.
Z: Karolino musimy chyba coś zrobić…
T:no to chodź!- powtórzyliście przygodę sprzed kilu minut tyle że teraz to ty byłaś panem sytuacji xD Zayn przychodzi ł do ciebie przez 2 tygodnie aż w końcu zostaliście parą… :D
proszę o komentarze :)
wreszcie nadszedł ten dzień. Nowa dostawa. Chciałaś tuż po pracy iść zobaczyć nowe figury. Przed końcem twojej zmiany przyszedł jeszcze jeden klient. Miał czarne włosy z blond pasemkiem. Strasznie przypominał Zayna Malika z 1D. „Nie to nie może być on..”-pomyślałaś. A jednak.
Z: Dzień dobry pięknej pani- powiedział swoim seksownym głosem.
T: Dzie..eń.. Dobry- wydukałaś
Z: Proszę- podał bilet. Wzięłaś i skasowałaś go.-o której kończy pani pracę?
T: Za 2 minuty… a co?
Z: Zechciałabyś pójść ze mną obejrzeć te figury?
T; Chętnie
Z: Gdzie moje maniery… jestem Zayn.. A ty ?
T: wiem kim jesteś. Jestem Karolina. –powiedziałaś i dodałaś:- Koniec mojej zmiany poczekaj tu chwilę.
po 5 minutach przyszłaś przebrana w jasne rurki i niebieską koszulkę i buty. Zayn na twój widok zagwizdał z zachwytu. Zaczerwieniłaś się trochę.
T: no to chodźmy
szliście tak i oglądaliście figury. Nowa wystawa była za toaletami. Zmierzaliście w tym kierunku. Gdy nagle chłopak pociągną cię za rękę i wciągną do jednej z toalet.
Z: Cały czas na to czekałem!
przyparł cię do ściany. Całował najpierw po szyi potem dekolt. Zaczął ściągać twoją koszulkę zębami. Nie opierałas mu się. Gdy skończył z górną odzieżą znów zaczął cię całowac tym razem po brzuchu i piersiach. Nawet się nie spostrzegłaś gdy byliście już z jednej z kabin. Byłas już bez stanika i spodni.
Z: Mmm! Jaka ty piękna- powalał cię jego seksi głos.
Majtki same zsunęły ci się. Staliście kompletnie nadzy. Zayn najpierw wsadzł w ciebie 2 palce. Robił to bardzo powoli. Starałaś się nie krzyczeć. Nie udało ci się to. Gdy już prawie dochodziłaś wyją palce i wsadził swojego przyjaciela. Zabolało ale tylko trochę. Przyparł cię do drzwi. Pchał tak mocno że prawie wybiliście szybę w drzwiach. Doszliście oboje. Mulat wytrysną w tobie. Jęczeliście. Mieliście przyśpieszone oddechy. Po skończonym stosunku obraliście się. I wyszliście z toalety. Minęłaś się ze swoją koleżanką która zauważyła że masz koszulkę na lewej stronie. Zayn który was obserwował zaczął się śmiać jak opętany. Ty też tylko że mniej histerycznie. Gdy oglądaliście nową wystawę zaynowi staną.
Z: Karolino musimy chyba coś zrobić…
T:no to chodź!- powtórzyliście przygodę sprzed kilu minut tyle że teraz to ty byłaś panem sytuacji xD Zayn przychodzi ł do ciebie przez 2 tygodnie aż w końcu zostaliście parą… :D
proszę o komentarze :)
12. Louis
Jesteś z
Louisem od 5 miesięcy. Kiedyś rozmawialiście ze sobą o wszystkim. Teraz już tak
nie jest. Nie wiesz dlaczego. On się zmienił. Przestał już się starać.
Miałaś dość tego.
W którąś sobotę, którą spędzałaś sama
w łóżku ze słuchając muzyki. Jak zwykle siedziałaś sama bo Lou spędzał wiele
godzin poza domem nagrywając nowy
singiel. Nagle usłyszałaś dzwonek do
drzwi. szybko wstałaś i je otworzyłaś. Był to twój Niall. Byłaś ciekawa co chciał.
-[T.I.] tam! Szybko! Louis! –mówił nie składnie chłopak. Zdezorientowana zapytałaś:
-Niall wolniej! O co chodzi?- pytałaś powoli zdezorientowana.
-Chodź szybko!- powiedział tylko i złapał cię za rękę. Wybiegliście z domu. Było zimno. Ty miałaś na sobie tylko kapcie-króliczki i piżamkę. Biegliście aż do parku. Ujrzałaś tam dużo fotoreporterów, kilku policjantów i mnóstwo krwi. Miałaś złe przeczucia. Policjanci nie chcieli ci wytłumaczyć co się stało.
zrobił to Niall:
-[T.I.] Louis nie rozmawiał z Tobą, bo..Bo dostawał pogróżki. Jeszcze nie ustalono od kogo były. Ale w jednej z nich pisało „jeśli powiesz [T.I.] o czymkolwiek ważnym dla ciebie, zostaniesz ukarany” –mówił Blondynek akcentując ważniejsze słowa.
Mówił dalej lecz ty go nie słuchałaś. Myślałaś o rozmowie z ukochanym. Powiedział ci wtedy że myśli o zakupie „jakiegoś” pierścionka. Dopiero teraz zrozumiałaś o co mu chodziło. Chciał ci się oświadczyć. A ktoś popsuł jego plany. Chciałaś wiedzieć kto… Ale jak się tego dowiedzieć? Z rozmyślań wyrwały cię głosy
-[T.I.]! Słuchasz?- był to Harry.
Nawet nie zauważyłaś, ze przyszło całe 1D, prawie całe. Nie było twojego Lou. Twojego miśka który teraz leżał w szpitalu i prawdopodobnie walczył o życie.
- Jedziemy do szpitala!- powiedziałaś nie wiedząc nawet kiedy-Muszę ja muszę być z nim! -chłopcy patrzyli na ciebie wielkimi oczyma.
-No dobra, jedziemy-powiedział Zayn, który cię przytulał.
*w szpitalu*
Chłopcy wykłócali się z pielęgniarką. Nie chciała was wpuścić. Słyszałaś tylko strzępki tego o czym mówili. Jednym ze słów jakie usłyszałaś było „rodzina” wtedy wtrąciłaś się:
-Jestem narzeczoną Louisa Tomlinsona.
chłopcy osłupieli gdy to usłyszeli. Gdy Liam chciał coś powiedzieć uciszyłaś go.
-Możesz wejść. Oni muszą zostać. Masz tylko 5 minut. –Powiedziała pielęgniarka o blond włosach i niebieskich oczach. –Sala nr 16 piętro 1.
-Dziękuję.- odpowiedziałaś.
Chłopacy odprowadzili cie pod drzwi sali. Niepewnie otworzyłaś drzwi. Zauważyłaś mnóstwo kabelków i rurek. Przeraziłaś się.
-Louis, czemu mi tego nie powiedziałeś? Dlaczego? Pomogłabym ci w tej sytuacji. Może to co się wydarzyło by się nie stało…- mówiłaś do niego 5 minut. Opowiadałaś mu o tych cudnych miesiącach razem, o tym czemu musi wyzdrowieć i powiedziałaś mu też o tym że jesteś w 3 tygodniu ciąży. To miała być niespodzianka nikt o tym miał nie wiedzieć do jakiegoś czasu.
Wyszłaś i od razy podeszli do ciebie chłopcy
-co z nim? Śpi? Jest przytomny? –mówili jeden przez drugiego. Ty tylko kiwałaś lub machałaś głową.
poszłaś do lekarza który zajmował się Lou. Powiedział Ci co mu się stało. Dostał raz nożem w brzuch. Obrażenia nie było poważne, żeby musiał leżeć w szpitalu wiele tygodni.
*23 dni później*
Ty i Louis spędzacie teraz wiele wolnych chwil. Jeździsz z nim na każdy wywiad, sesję czy nagrywanie singla. Chcecie być razem zawsze, nawet zamieszkaliście w tym samym domu. Ty jesteś już w 50 dniu ciąży. Widać ci taki malutki brzuszek.
-Dzisiaj jest wyjątkowy dzień- powiedział ci Louis gdy jedliście śniadanie. Nie chciałaś wiedzieć o co chodzi.
-Jedziemy dzisiaj w wyjątkowe miejsce…- kontynuował zamyślony. Słuchałaś go z podziwem.
jak obiecał tak i zrobił pojechaliście do restauracji. W środku panowały ciemności. Louis szedł za tobą. Nagle pociągną cię za ręke żebyś się zatrzymała. Zapalił światło. Ujrzałaś wielki szwedzki stół i mnóstwo baloników.
-Niespodzianka!- krzyknęli chłopcy z 1D, twoi przyjaciele i znajomi Louisa. Nie wiedziałaś o co chodzi. I nagle miałaś prześwit. „no tak moje urodziny”
-[T.I] wszystkiego najlepszego!- mówili i zaśpiewali ci sto lat. Louis w tym czasie otworzył szampana .
dostałaś mnóstwo prezentów. Nie lubiłaś takich imprez. Gdy było lekko po 21, Louis krzykną przez megafon:
-[T.I] chodź tu do mnie- chwilę później stałaś przy nim a wszyscy zgromadzili się wokół was.- Czy zechciałabyś zostać moją żoną, [T.I.]?- Czekałaś na to od jakiegoś czasu.
-Zgódź się-krzyczeli goście
-Louis wiesz że ja nią nie chcę być…. Ja tego PRAGNĘ.-Louis po pierwszym zdaniu spuścił głowę w dół a wszyscy zebrani zaczęli „buczeć” a potem rozległu się gromkie oklaski a Louis wziął cie na ręce i skakał z tobą.
-Ludzie teraz ja- krzyknęłaś przez megafon gdy Lou postawił cię na ziemię-A więc tak jestem w ciąży!
Ludzie znów zaczęli się cieszyć a Louis skakać. 2 miesiące później wzięliście ślub, nie był huczny, bo takich imprez nie lubisz. Kupiliście z Lou mały dom poza miastem blisko lasu. Jesteście bardzo szczęśliwi. Razem planujecie umrzeć albo żyć wiecznie.
mogliście to przeczytać na stronie ~Polskie imaginy o Łan dajrekszon~ bo byłam tam adminką, ale ktoś jest (przepraszam za określenie) usuną mnie i całą resztę z administracji :/ Ms.Tommo
11. Zayn +18
Puście to dla klimatu
Jesteś dziewczyną Zayna Malika. Pewnego razu dostałaś dziwnego sms'a od Zayna gdy byłaś na lekcji wychowawczej z nauczycielem. Treść sms'a brzmiała tak: "Karolina mam na Cb straszną ochote nie wytrzymam tego, zaraz po Cb przyjadę xx". Ty byłaś zszokowana, a tu nagle do klasy wszedł Zayn i pani dyrektor twojej szkoły. Dyrektorka podchodzi do wychowawczyni i tłumaczy jej to co Zayn jej nagadał. Gdy dziewczyny juz ochłonęły Zayn potrzedł do Cb wziął Cb za ręke i wyszliście z klasy jak gdyby nic. Pojechaliście do swojego domu. Gdy dojechaliście do domu, ledwo co zdążyłaś odłożyć torbe, to Zayn już cię niósł na rękach do waszej sypialni. Był to wasz pierwszy raz. Dlatego się nie zdziwiłaś, że przyjechał po cb do szkoły. Gdy już weszliście do sypialni brunet obdarowywał cb namiętnymi pocałunkami. W oka mgnieniu pozbyliście się ubrań. Bez wstępnych gierek wszedł w ciebie, a ty teraz czułaś się jak w niebie, ta rozkosz, rozwaliła cb poprostu, odpłynęłaś. Robiliście to cały dzień, aż do zmęczenia. Następnego dnia poszłaś do szkoły jak gdyby nic. A koleżanki się cb spytały co to miało wczoraj znaczyć. A ty im nic nie powiedziałaś. Po szkole po cb przyjechał Zayn. Po tygodniu okazało się że jesteś w ciąży. xoxo
wiem że denny Ms.Malik
Jesteś dziewczyną Zayna Malika. Pewnego razu dostałaś dziwnego sms'a od Zayna gdy byłaś na lekcji wychowawczej z nauczycielem. Treść sms'a brzmiała tak: "Karolina mam na Cb straszną ochote nie wytrzymam tego, zaraz po Cb przyjadę xx". Ty byłaś zszokowana, a tu nagle do klasy wszedł Zayn i pani dyrektor twojej szkoły. Dyrektorka podchodzi do wychowawczyni i tłumaczy jej to co Zayn jej nagadał. Gdy dziewczyny juz ochłonęły Zayn potrzedł do Cb wziął Cb za ręke i wyszliście z klasy jak gdyby nic. Pojechaliście do swojego domu. Gdy dojechaliście do domu, ledwo co zdążyłaś odłożyć torbe, to Zayn już cię niósł na rękach do waszej sypialni. Był to wasz pierwszy raz. Dlatego się nie zdziwiłaś, że przyjechał po cb do szkoły. Gdy już weszliście do sypialni brunet obdarowywał cb namiętnymi pocałunkami. W oka mgnieniu pozbyliście się ubrań. Bez wstępnych gierek wszedł w ciebie, a ty teraz czułaś się jak w niebie, ta rozkosz, rozwaliła cb poprostu, odpłynęłaś. Robiliście to cały dzień, aż do zmęczenia. Następnego dnia poszłaś do szkoły jak gdyby nic. A koleżanki się cb spytały co to miało wczoraj znaczyć. A ty im nic nie powiedziałaś. Po szkole po cb przyjechał Zayn. Po tygodniu okazało się że jesteś w ciąży. xoxo
wiem że denny Ms.Malik
Subskrybuj:
Posty (Atom)