30 października 2012

14, Zayn +18 śmieszny xd

Jesteś dziewczyną Zayna Malika. Wasz związek to sielanka, nie kłócicie się- jest idealny. Od 2 dni jesteście w Polsce. Przyjechaliście tu odwiedzić Twoją rodzinę. Zatrzymaliście się w hotelu. Odwiedziliście już Twoich rodziców i dziadków. Została wam jeszcze ciocia, która większość czasu spędzała w swoim sklepie odzieżowym. Postanowiliście do niej pójść z samego rana i dotrzymać
jej towarzystwa przez cały dzień. Resztę dzisiejszego dnia spędziliście razem oglądając TV, gotujący a przy okazji bawiąc się jedzeniem. Noc spędziliście oddzielnie- ty zasnęłaś na kanapie a chłopak w wannie.
*następny dzień*
Z: Cześć śpiąca królewno- powiedział i pocałował cię w czoło.
T: Witam witam i o kawę pytam- usiadłaś a chłopak obok ciebie i głaskach twoją nogę patrząc prosto w oczy.- Nie Zia nie teraz przed chwilą wstałam.
Z: Ej no proszę- posłałaś mu jedno ze spojrzeń "nie znaczy nie"- Kawa na stole. a i będziesz żałować że nie chciałaś - pokazał ci język
T: Później proszę- posłałaś mu buziaka w powietrzu- później- poszłaś do kuchni, w której pachniało kawą i jajecznicą.
zjadłaś śniadanie. Spojrzałaś na zegarek- 10.05, sklep cioci otwierano o 11. Kazałaś Zaynowi iść się przygotować się do wizyty. Sama wzięłaś prysznic, włosy związałaś w kok. Nałożyłaś na siebie kremową sukienkę, czarne buty i dodatki. Po 11 byliście już w sklepie. Ciotka nie wiedziała nic o wizycie i wyszła na godzinę. Postanowiliście że zaczekacie na nią w jej "gabinecie". Okazało się że ciocia spóźni się o półtorej godziny <ma jej nie być 2 i pół godziny> Zayn już się nudził. Całował cię po szyi. Podobało ci się to. Czasem to ty go całowałaś i mruczałaś słodkie słówka do ucha.
Z: Chodź teraz do mnie cała.
T: Co? Gdzie ty chcesz to zrobić?
Z: Mamy tu biurko a w drzwiach klucz.- zrobił zachęcającą minę
T: No okay.
Całował cię jak opętany. Najpierw pojedyncze pocałunki w usta. Potem szyja. Nareszcie dekolt. Odruchowo wygięłaś się do tyłu. On ci rozpinał sukienkę zębami. (Zamek miałaś z boku) ty warczałaś jak kot. (xD) Zębami rozerwał Ci stanik. Całował ci piersi i masował je. Potem ty zdejmowałaś mu spodnie. Postanowiłaś się pobawić. Na początek zdjęłaś mu pasek. I tańczyłaś z nim. „ocierałaś” się o Zayna. Podniecało go to i wkurzało, bo on już chciał to zrobić. Pokazałaś mu tylko język. Kontynuowałaś swój taniec. Najpierw „machałaś się” z nim przytulona do jego torsu. Potem schodziłaś co
raz niżej. Powoli ciągałaś mu spodnie, przygryzając nogawkę i ściągając ją w duł. Byłaś jak kocica. Ostatecznie skończyłaś swój taniec bo ściągnęłaś swoje spodnie. Mieliście na sobie tylko dolną bieliznę. Ty sciągnęłaś mu majtki rozrywając je. A on delikatnie ściągając. Byliście kompletnie nadzy. Zayn posadził cię na biurko. Ty zeszłaś i klęknęłaś przed nim. Wzięłaś jego przyjaciela w ręce i lekko masowałaś, potem wsadziłaś go do ust. Robiłaś na nim okrężne ruchy. Po kilku minut skończyłaś. Chłopak znów posadził cię na biurku. Wsadził go w ciebie delikatnie. Wykonywał wolne ruchy a potem coraz to szybciej. Dostałaś orgazmu. Czułaś błogość. Skończyliście po 30 minutach. Położyliście się na podłodze w bieliźnie. Nagle usłyszeliście dźwięk otwierających się drzwi . Automatycznie podniosłaś się z podłogi i przykryłaś się ubraniami. Była to wasza ciocia.
„ops..” –pomyślałaś. Cała trójka zaczerwieniła się. A cioci na 100 procent zrobiło się głupio. Powiedziała coś w stylu „zaraz wracam ale macie być ubrani”. Pośpiesznie Ubieraliście się. Niechcący twój chłopak włożył spodnie na lewą stronę. Po kilu minutach wróciła ciocia.
C: Zapomnijmy o tym. Dobrze?
TiZ: Zgoda. A my przepraszamy za to..
C: Nic nie szkodzi, ale następnym razem zamknijcie drzwi.
T: nie będzie następnego razu… - po twoich słowach Zayn szepną Ci do ucha „nigdy nie mów nigdy” spojrzałaś na niego z ukosa.
Swoją wizytę skróciliście. Siedzieliście u swojej cioci godzinę. Następnie wróciliście do hotelu. A tam powtórzyliście całą akcje ze sklepu tylko ze już bardziej uważaliście. Następnego dnia opowiedzieliście sobie o swoich uczuciach poprzedniego dnia. Były takie zabawne że pękaliście ze śmiechu.
Z: musimy to powtórzyć!
T: O nie! Wracamy dzisiaj do Londynu!
Z: Ale ja mam ciocie w Londynie ma też sklep.- pokazał ci język
T: wyprowadzam się gdzieś daleko od ciebie jak tak- udawałaś obrażoną
Z: nie umiesz udawać – cmokną cię w policzek
I tak jak powiedziałaś wróciliście do Anglii. I zrobiliście też według chłopaka- sex w sklepie cioci tyle że już bez żadnej wpadki

1 komentarz:

  1. Super, super, po prostu cudne <3 Zapraszam do mnie : my-london-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń