24 lutego 2013

29. Harry +18 cz.1

Jesteś masarzystką w szpitalu rehabilitacyjnym w Gdańsku. Pracujesz w tym szpitalu już ładnych parę lat. Nigdy nie trafił ci się żaden specjalny klient. Aż do feralnego dnia gdy się dowiedziałaś, że twój narzeczony Mateusz cię zdradza. Zerwałaś zaręczyny. Wzięłaś walizki z swoimi ciuchami i pojechałaś do pracy, nie wiedziałaś gdzie przenocujesz. Jeszcze na domiar złego szef poprosił cie do siebie. Okazało się, że to nic złego, wręcz przeciwnie, miałaś dziś masować międzynarodową gwiazdę. Tą gwiazdą okazał się Harry Styles. Miało się to stać jeszcze dziś. Ale Harry bd dopiero na samym końcu, jako ostatni pacjent. Nie wiadomo czemu Harry wybrał masarz Deluxe  Poszłaś się przebrać w strój roboczy i ruszyłaś do pracy. Nie mogłaś przestać myśleć o loczku. Wiedziałaś o nim tylko tyle że jest Biseksualny. Gdy skończyłaś masować wszystkich "zwykłych" klientów. Miałaś godzinną przerwę. Poszłaś się zapytać szefa czy możesz ubrać coś "ładniejszego" na masaż z Harrym. Szef się zgodził, więc poszłaś się przebrać wybrałaś tunikę , sexy bieliznę i buty. Miałaś jeszcze chwilę więc poprawiłaś sb make-up, zrobiłaś sb kawę i czekałaś, aż przyjdzie twój ostatni klient. Nadeszła godzina, a w drzwiach twojego gabinetu stanął ON.
-Witaj jestem Marlena, bd twoją masarzystką. - mówiłaś jednocześnie podając mu rękę.
-Cześć jestem Harry Styles i bardzo się ciesze - dodał i uścisnął twoją dłoń
-Więc masz wykupiony masaż Deluxe - dodałaś swoim głosem i na końcu przygryzłaś swoją dolną wargę.
-No, i bardzo się cieszę, że mam taką masażystkę.- powiedział loczek i dał en jeden ze swoich uśmiechów.
-Proszę połóż się tutaj- wskazałaś mu kozetkę - ale to jest taki masaż że trzeba być w samej bieliźnie, nie bój się nie bd podglądać jak się rozbierasz.
-Nie no spoko, specjalnie taki masaż wziąłem, ogólnie lubię chodzić nago.
-Spoko- i posłałaś mu swój uśmiech- proszę połóż się, bo muszę już rozpocząć masaż
-Dobrze, ale mam jedną prośbę aby zakluczyć drzwi.
-Rozumiem - poszeszłaś zamknąć drzwi
A tym czasem twój pacjent położył się na kozetce

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Czy z tego wyjdzie jakiś romans?
Czy Harry prześpi się z masażystką?
Czy bd razem?
Odpowiedzi na te i inne pytanie, w następnej części
Jeśli chcecie nex to proszę o komentarze..
xoxo

11 lutego 2013

28. Harry +18

Kolejny dzień spędzony na pożeraniu pustych kalorii i zapijaniu smutku alkoholem. Teraz większość Twoich dni tak wygląda. Nie lubisz tego stanu. Bez Harrego czujesz narastającą w Twojej klatce piersiowej czarną dziurę. Nie wiesz co się z Tobą dzieje. Żyjesz dniami ,które nie należą do Ciebie. Tłumisz łzy, dławisz panikę. 144 godzina , 3 
minuta i 12 sekunda spędzona bez Stylesa. "Mój boże ,jaka jestem głupia. Jak mogłam pokłócić się z moim Harrym
?"- myślisz. Nie potrafisz odpowiedzieć sobie na to pytanie. Zaciskasz powieki. Przed Twoimi oczami wciąż i wciąż , raz po raz, ukazuje się ten sam widok. Poczochrane włosy,zawsze w nieładzie ,które tak bardzo lubisz dotykać. Duże ,czysto zielone oczy ,obramowane ciemnymi rzęsami oraz nieodłącznym elementem - jedną brwią seksownie uniesioną do góry. Nieśmiałe spojrzenie,zarezerwowane tylko dla Ciebie ,pełne miłości i pożądania. Idealnie kształtny nos ,który marszczy się z powodu tremy lub zdenerwowania. Usta ,które kochasz całować.  Najpiękniejszy uśmiech jaki widziałaś. Po Twoim policzku spływa pojedyncza łza. Straciłaś kogoś więcej niż chłopaka. Straciłaś najlepszego przyjaciela. Powłócząc nogami podchodzisz do szafki i wyjmujesz z niej strój kąpielowy. Zaczynasz zdejmować z siebie ubrania. Odsłaniając kolejne części ciała przypominasz sobie dotyk bruneta. Z premedytacją zadajesz sobie coraz głębsze psychiczne rany. Wiesz ,że wszystko co się zdarzyło nie jest tylko Twoją winą ,ale czujesz wyrzuty sumienia. Po chwili jesteś przebrana i spakowana ,więc idziesz nad basen. Przyjechałaś do tego hotelu ,bo to właśnie tu się poznaliście. Poprosiłaś o pokój z numerem 226 ,bo to właśnie w nim pierwszy raz się kochaliście. Siadasz teraz na leżaku ,na którym siedziałaś gdy pierwszy raz go zobaczyłaś. Wzdychasz ciężko. Po raz kolejny wzrok rozmywają Ci łzy napływające do oczu.


*wspomnienie*

-Nienawidzę Cię ! Nienawidzę ,nienawidzę ,nienawidzę! - krzyczysz.
-[T.I] to nie ja dowalam się do Twojej najlepszej przyjaciółki! Spójrz co robisz z Zaynem! - każde słowo Harrego boli.
- Tak ? Ja i Zayn? - wybuchasz histerycznym śmiechem. - Dobrze wiesz ,że się z nim przyjaźnię Harry. Dokładnie tak samo jak Ty. - wkładasz w te słowa tyle jadu ile potrafisz.
-[T.I]... - zaczyna Brytyjczyk.
-Nie,teraz Ty posłuchasz mnie Styles. - przerywasz mu. - Z nami koniec. Jeśli tak chcesz ,proszę bardzo. Bądź szczęśliwy z tamtą fanką. Zatańcz z nią tak jak dziś i uśmiechaj się gdy będzie Ci proponować seks. Tak ,widziałam to. Byłam tam. - kończysz drżącym głosem. Wybiegasz z pokoju zostawiając chłopaka ,który płacze. Nie widzisz tego ,bo jesteś już za daleko ,ale Harry Styles stoi bezradny na środku waszego wspólnego mieszkania i płacze. 

*rzeczywistość* 

Przytłoczona wspomnieniem ,chowasz twarz w dłoniach. Podnosisz wzrok na miejsce,w którym siedział Harry, gdy pierwszy raz się spotkaliście. O dziwo widzisz na nim znajomą  czuprynę. Besztasz się w myślach "To niemożliwe. Nie rób sobie nadziei głupia." W tym momencie posiadacz "Stylesowych" włosów odwraca się i dostrzegasz zdumienie na jego twarzy. Identyczny wyraz twarzy masz Ty w tym momencie. Oto masz przed sobą Harrego we własnej osobie. Nie tracąc czasu podchodzisz do niego chwytasz za rękę i przyciągasz do siebie. On łapczywie atakuje Twoje wargi, z całych sił tuląc Cię do siebie.
-Kocie,jak ja z Tobą tęskniłem . - szepcze między pocałunkami. Nie musisz nic mówić ,wystarczają mu Twoje czyny. Nie zastanawiając się dłużej pokazujesz mu klucz do pokoju 226 i uśmiechasz się kusząco. Styles bierze Cię na ręce i pędem pokonuje schody prowadzące do 226.W środku delikatnie kładzie Cię na łóżku i unosi Twoją bluzkę znacząc brzuch mokrymi śladami języka. Wyginasz plecy w łuk drżąc pod jego dotykiem. Teraz uwaga chłopaka skupia się na rozpięciu shortów. Pozbywa się ich ,patrząc ciemniejącymi oczami na Twój wycięty strój . Nagle przewracasz Was. Teraz Ty siedzisz na nim. Zataczasz delikatne kółka biodrami ocierając się o jego rosnącą erekcję. Ściągasz mu koszulkę i badasz płaszczyznę brzucha opuszkami palców. Składasz pojedyncze długie liźnięcie od jego podbrzusza aż do szczęki. Wytyczając sobie drogę pocałunkami ściągasz kolejno spodnie i bokserki Harrego. Kończysz całusem na czubku jego penisa. Chwytasz go w rękę i powoli z rozmysłem przejeżdżasz nią po całej jego długości. Przybliżasz głowę do jego krocza. Nabrzmiały członek bruneta pulsuje Ci przed twarzą. Liżesz go od od trzonka do główki. Teraz zaciskasz na nim usta i bierzesz go tak głęboko jak potrafisz. Powtarzasz swoje ruchy z każdym przyspieszając coraz bardziej. Czując ,że Styles jest już na granicy ,przejeżdżasz delikatnie zębami po jego trzonku. Widzisz ,że chłopak usiłuje odciągnąć Cię od siebie,ale nie pozwalasz mu na to. Patrząc mu w oczy prowokacyjnie połykasz jego nasienie. Czujesz ,że dłużej już nie wytrzymasz. Podnosisz się do jego ucha i przygryzając je lekko szepczesz :
- Pieprz mnie. Mocno.
Na Twoje słowa penis loczka jest znów w gotowości ,a z jego ust wydobywa się zwierzęce warknięcie. Oni zębami pozbył się reszty Twojego ubrania. Podpierasz się na kolanach i łokciach wyginając plecy tak ,aby Twoja pupa znalazła się jak najwyżej. Kiedy jego członek znalazł się w Tobie nie mogłaś powstrzymać jęku.O mój boże. Jaki on duży. Nadal nie możesz się do tego przyzwyczaić . A w tej pozycji czujesz go tak dobrze. Chłopak zaczął poruszać się w Tobie rytmicznie. Jęcząc głośno wyszłaś jego ruchom naprzeciw ,poruszając biodrami. I jakie to jest zajebiście dobre. On w Tobie uderzający co chwilę w Twój punkt G. Odgłos zderzających się ciał. Jego ręce na Twojej pupie i piersiach. To jak on powarkuje pod nosem Twoje imię.
-Mocniej,szybciej ! - wyjęczałaś. Brunet spełnił Twoją prośbę spychając Cię na granicę spełnienia. Doszliście w tym samym momencie ,krzycząc w ekstazie swoje imiona. Położyliście się. Opierasz mu głowę na piersi. Oddychając ciężko przez dłuższą chwilę żadne z Was się nie odzywa. Cisza między Wami jest coraz bardziej bolesna. 
-Proszę ,powiedz coś. Cokolwiek. - powiedział Harry błagalnym tonem.
Wzięłaś głęboki wdech i powoli wypuściłaś powietrze.
-Prawda jest taka,że nie wiem co mam powiedzieć. Nie wiem w co mam wierzyć. Harry, jesteś całym moim życiem. Kocham Cię. - mówisz łamiącym się głosem. - Ale nie wiem czy jesteś ze mną szczery. Nie wiem czy czujesz to samo. Nic już nie wiem. Nie potrafię bez Ciebie żyć,ale nie chcę też żyć ze świadomością ,że nic dla Ciebie nie znaczę.
Milkniesz.Zamykasz oczy ,a łzy spływają Ci po policzkach. Zbierasz się na odwagę i podnosisz wzrok. Chłopak ma łzy w oczach i patrzy na Ciebie z bólem. Bierze głęboki wdech ,a pojedyncza łza spływa po jego twarzy. 
- Czy Ty ... ? Naprawdę myślisz ,że mógłbym się Tobą bawić ? Myślisz ,że nic do Ciebie nie czuję i zdradzam na każdym kroku ?- cierpienie w  głosie jest nie do wytrzymania. Wstajesz i sfrustrowana szukasz w torebce papierosów. Wychodzisz na balkon i odpalasz jednego. Po chwili wahania dołącza do Ciebie loczek i bierze od Ciebie fajkę. Powoli odzyskujecie nad sobą panowanie ,czując dym w płucach. Nie wiecie jeszcze co będzie kiedyś. W tym momencie wystarcza Wam to,że macie siebie.Siedzicie na balkonie nago ze świadomością ,że obok siebie macie osobę ,która odwzajemnia Wasze uczucia. Nieśmiało przysuwasz się do Harrego ,a on obejmuje Cię ramieniem. 
-Kocham Cię. - mówi.
-Wiem. - odpowiadasz z niezachwianą pewnością w głosie.

1 lutego 2013

27. Harry +18

Nie jest to mój imagin, tylko z INNEGO bloga, z racji tego że nie miałam zbytniego dostępu do kompa..
Więc wybaczcie mi, jest to jeden z moich ulubionych ginów :D
więc do dzieła i komentować
............................................................................................


Wynajmowałaś od 1,5 roku  pokój w domu One Direction. Od zawsze podobał Ci się Harry. Na myśl o nim robiło Ci się przyjemnie. Miałaś o nim fantazji erotycznych, ale nie mogłaś z nim być, bo był on z Taylor. Pewnego dnia kiedy nikogo nie było w domu. Zamknęłaś się w swoim pokoju i położyłaś się na łóżko. Byłaś w samej bieliźnie. Zaczęłaś jedną ręką pieścić swoje piersi, a drugą podniecać swoją łechtaczkę. Uwielbiałaś czasami się tak zabawić sama ze sobą. Wkładałaś najpierw jeden palec, potem drugi i ruszałaś nimi szybko. Podniecało Cię to. Zdjęłaś stanik i majtki. Wyciągnęłaś z swojej szuflady gumowego penisa. Kupiłaś go sobie nie dawno i chciałaś spróbować się z nim „pobawić”. Zaczęłaś go lizać i wkładać do buzi, bawiąc się przy tym swoją waginą. Zaczęłaś cicho pojękiwać. W końcu chciałaś poczuć w sobie gumową zabawkę. Usiadłaś na łóżku plecami do drzwi. Włożyłaś w siebie swoją zabawkę. Jęknęłaś było Ci bardzo dobrze mimo to, że była to tylko gumowa zabawka. Zaczęłaś poruszać nią coraz szybciej i szybciej z twoich ust wydobywał się głośne jęki. Myślałaś o Harry’m, że jesteś teraz na nim. W pewnym momencie poczułaś na swoich ramionach pocałunki. Przestraszyłaś się tym samym przerywając swoją zabawę. Odwróciłaś się i ujrzałaś Harry’ego w samych spodniach dresowych.

-Ughm, Harry? – Zapytałaś nie dowierzając – Co ty tutaj robisz? Przecież mieliście być na wywiadzie – Powiedziałaś czerwieniąc się, bo właśnie chłopak, który Ci się podoba widział Cię w takim momencie. Harry nic nie odpowiedział tylko zaczął całować Cię namiętnie. Byłaś zaskoczona, a zarazem bardzo podniecona. Chciałaś z nim teraz to zrobić. Wplotłaś swoją dłoń w jego loki, a on zaczął błądzić po twoich plecach. Jego dotyk sprawiał, że miałaś przyjemne ciarki, całował nieziemsko położył Cię na łóżku nie przestając całować Cię. Oderwaliście się od siebie. Chłopak spojrzał na ciebie od góry do dołu. Schylił się nad Tobą i zaczął całować twoją szyję odchyliłaś mu głowę żeby miał lepszy dostęp do niej. Pojękiwałaś lekko, co chłopakowi spodobało się, bo uśmiechał się przy każdym pocałunku. Kiedy dochodził do piersi spojrzał na Ciebie i uśmiechnął się.
-Od zawsze miałem na Ciebie ochotę. – Wyszeptał Ci do ucha, a ty uśmiechnęłaś się szeroko. Chłopak wrócił do poprzedniej czynności. Całować Cię znów po szyi schodząc coraz niżej, doszedł do twoich piersi. Zaczął przygryzać sterczące od podniecenia brodawki. Przygryzłaś dolną wargę i pojękiwałaś. Chłopak nie przestawał podgrywać twoich sutków. Zaczął pieścić twoje piersi całując je. Zaczął zjeżdżać coraz niżej całował Cię po brzuchu. Zatrzymał się na chwilę, by ucałować twój pępek. Potem ponownie schodził niżej doszedł do twoich ud. Zaczął je całować dochodząc do twojej waginy. Twój oddech przyspieszył czując jego ciepłe usta przy twojej kobiecości. Kiedy był już jej blisko zaczął ją lizać, a ty pojękiwałaś, podobało Ci się to. Brunet włożył w Ciebie dwa palce nie przestając lizać twojej waginy. Ruszał dwoma palcami. Jęczałaś dosyć głośno, kiedy wypuściłaś swoje soki chłopak je zlizał i zaczął całować Cię namiętnie. Postanowiłaś teraz go uszczęśliwić. Położyłaś go na łóżku sama będą nad nim. Całowałaś go po umięśnionym torsie. Schodziłaś coraz niżej. Zauważyłaś wybrzuszenie w jego spodniach. Szybkim ruchem zdjęłaś spodnie i bokserki i ukazała Ci się Hazzoconda. Uśmiechnęłaś się na ten widok. Złapałaś jego „przyjaciela” i zaczęłaś nim poruszać w górę w dół. Widziałaś, że chłopakowi podoba się to i chciał żebyś wsadziła go sobie w buzię, ale ty miałaś innym plan zamierzałaś jeszcze trochę pobawić się chłopakiem i nie robić mu tej satysfakcji.
-[T.I] proszę Cię – Powiedział Harry. Uśmiechnęłaś się i włożyłaś w swoją buzię czubek penisa chłopaka. Zaczęłaś go ssać i lizać. Włożyłaś go całego. Harry złapał Cię za głowę i zaczął nią ruszać. Pojękiwał przy tym. Było mu bardzo dobrze, a ty miałaś z tego satysfakcję. Kiedy poczułaś, że chłopak może dojść wyciągnęłaś go z buzi i pocałowałaś. Przybliżyłaś się do twarzy bruneta i pocałowałaś go, a on w między czasie położył Cię na łóżku. Przerwał całowanie, by sięgnąć po gumkę. Kiedy już ją założył. Pocałował Cię i wszedł w Ciebie gwałtownie. Zabolało Cię to, ale potem była już tylko przyjemność. Zaczął poruszać się powoli. Podobało Cię się, bo w końcu poczułaś go w sobie. Chłopak przyśpieszył. A ty jęczałaś coraz głośniej i głośniej. Poruszał się w Tobie bardzo szybko. Krzyczałaś jego imię. Co sprawiało, że nie chciał przestawać. Zmieniliście pozycję, teraz ty byłaś na nim i podskakiwałaś.
-Ohh, ahhh. Harry. Ahh. – Jęczałaś chłopak sprawiał Ci wspaniałą przyjemność. Nie  chciałaś żeby przerywał. Chłopak wyszedł w Ciebie i wstał. Spojrzałaś na niego zdziwiona.
-Chodź mała – Powiedział do Ciebie i wyciągnął rękę. Usiadł na fotelu. Wskazał Ci, że masz „usiąść” na jego przyrodzeniu tak też zrobiłaś. Znów poczułaś „przyjaciela” Harry’ego w sobie. Chłopak złapał Cię za biodra i poruszał Tobą w górę i w dół. Tym razem jęczeliście razem. Wasze jęki stawały się głośne. Nie był to twój pierwszy raz, ale czułaś się tak. Znów przenieśliście się na łóżko tym razem ty leżałaś, a chłopak stał przy krawędzi łóżka wchodzą w Cienie poruszał się wolno, ale jego ruchy stawały się coraz szybsze i szybsze. Poczułaś, że zaraz dojdziesz.
-Ha.. Harry.. Ja.. ja.. już.. nie.. mogę..- Mówiłaś pomiędzy oddechami.
-Dojdziesz jak Ci powiem – Powiedział stanowczo Harry.
-Alee.. – Zaczęłaś, a chłopak zatkał Ci usta swoimi.
-Jeszcze trochę [T.I], jeszcze trochę wytrzymasz – Powiedział i odgarnął Ci twój kosmyk włosów, który miałaś na twarzy. Ostatnie pchnięcie i doszliście w tym samym momencie. Harry przez chwilę z Ciebie nie wychodził. Pocałował Cię namiętnie i wyszedł z Ciebie. Położył się koło Ciebie i patrzył Ci w oczy.
-To było coś niesamowitego. Ty byłaś niesamowita. – Powiedział i uśmiechnął się – Nie wiedziałem, że mieszkam z taką boginią seksu – Zaśmiał się, a Ty razem z nim. Leżeliście jeszcze chwilę po czym oboje wstaliście, ubraliście się i zeszliście na dół. Na dole czekała was niespodzianka. W domu była reszta 1D.
-Dobrze wam było? – Zapytał Louis poruszając brwiami.
-Emm, wy cały czas byliście w domu? – Zapytałaś czerwieniąc się, a oni kiwnęli twierdząco głową. Nie odpowiedziałaś nic tylko usiadłaś na sofie – Oglądamy jakiś film? – Zapytałaś? – Wszyscy się zgodzili i zaczęliście oglądać film, ale nie mogłaś się na nim skupić Myślałaś tylko o tym, co się wydarzyło przed kilkoma minutami w twojej sypialni. Uśmiechnęłaś się pod nosem.

Kilka dni później Harry zerwał z Taylor i był z Tobą. Byliście oboje szczęśliwi. W waszym związku było dużo sexu.